Robin: Cześć wszystkim. Witajcie w kolejnym odcinku „Een Beetje Nederlands”, podcastu dla uczących się języka holenderskiego. Ja mam na imię Robin, a dziś rozmawiam z Janem Veeringiem, który jest nauczycielem języka holenderskiego jako obcego. Cześć, Jan!
Jan: Cześć, Robin! Fantastycznie, że mogę razem z tobą tworzyć ten podcast.
R: Dziś będziemy mówić o czymś typowo holenderskim, a mianowicie o „Top 2000”.
J: Tak, faktycznie.
R: Zacznijmy od tego, czym właściwie jest „Top 2000”.
J: No tak, cóż „Top 2000”, jak sama nazwa wskazuje, to 2000 piosenek. Są to piosenki grane pomiędzy Bożym Narodzeniem a sylwestrem.
R: W radiu.
J: W radiu, tak, w rozgłośni Radio 2. Od numeru 2000 do numeru 1. I wydaje mi się… że numer 1 grany jest zawsze w sylwestra.
R: Zgadza się.
J: 31 grudnia. Tak.
R: Te piosenki grane są na antenie Radia 2 między Bożym Narodzeniem a sylwestrem 24 godziny na dobę.
J: Właśnie tak. Co jeszcze istotne, ludzie mogą na te utwory głosować. Nie jest to jakaś stała lista. Zawsze z końcem roku można przez cały tydzień głosować i tak powstaje zestawienie 2000 granych utworów.
R: Tak. Głosujesz co roku na „Top 2000”?
J: Zdarzyło mi się faktycznie raz czy dwa razy zagłosować. Ale chyba funkcjonuje to trochę jako rozrywka dla nieco starszego pokolenia… Czy może się mylę?
R: Cóż, to się chyba trochę zmienia, bo organizowane są czasem na przykład kampanie — żeby dane utwory trafiły na listę „Top 2000”. I często są to trochę nowsze albo jakieś specjalne piosenki, które tym sposobem na pewien czas zyskują popularność.
J: Tak, też o tym słyszałem. Ale to kampanie prowadzone właśnie po to, żeby dane utwory znalazły się wysoko na liście. Czy to nie jest coś w rodzaju głosowania, jak to się mówi, „po znajomości”? Można powiedzieć, że ludzie wzajemnie sobie pomagają, żeby dana piosenka, dany numer trafił na dobre miejsce na liście.
R: Nie wiem. Być może.
J: Tak czytałem…
R: Wiedziałeś, że „Top 2000” istnieje od 1999 roku?
J: O, wow!
R: Powiedziałbym, że to już naprawdę swego rodzaju tradycja w Holandii.
J: Zdecydowanie! Dla mnie koniec roku to w ogóle czas, kiedy pojawia się myśl: „może by posłuchać radia”… Oczywiście można przez internet. To naprawdę trochę rytuał w ostatnim tygodniu roku.
R: Tak. Charakterystyczne w przypadku „Top 2000” jest jeszcze to, że zawsze trzy pierwsze miejsca są prawie takie same.
J: Faktycznie.
R: Myślisz, że udałoby ci się odgadnąć pierwszą trójkę „hitów wszech czasów” na liście „Top 2000”?
J: Utwory anglojęzyczne?
R: Tak.
J: Anglojęzyczne… Wiem, że prawie zawsze na pierwszym miejscu jest „Bohemian Rhapsody” grupy Queen. Wydaje mi się, że kilka razy było inaczej, ale prawie zawsze jest to numer 1. Myślę, że na pewno The Eagles z numerem „Hotel California” też należy do pierwszej trójki i wydaje mi się, że byli raz na pierwszym miejscu. Ale trzeciej nie jestem pewien.
R: OK, to Led Zeppelin i „Stairway to Heaven”.
J: A, tak.
R: A spośród niderlandzkich piosenek — masz pomysł, które należą do pierwszej trójki „hitów wszech czasów”?
J: Wiem, że bardzo znanym niderlandzkim utworem jest piosenka Boudewijna de Groot pod tytułem „Avond”.
R: Tak.
J: A pozostałe… Myślę, że może słynny Ramses Shaffy — coś z jego repertuaru. Bez wątpienia jego utwory też powinny być wysoko w „Top 2000”. Tworzył piękne piosenki.
R: Tak, piosenka „Pastorale” w wykonaniu duetu: Ramses Shaffy i Liesbeth List była faktycznie na trzecim miejscu i „Het Dorp” Wima Sonnevelda.
J: A, tak. Też bardzo ładny utwór.
R: Umieszczę te tytuły w opisie odcinka.
J: A według mnie fajne jest też to, że w telewizji można oglądać „Top 2000 a gogo”, bardzo lubię ten program. To teleturniej, w którym biorą udział różne sławne w Holandii osoby i muszą rozpoznawać fragmenty utworów. Naprawdę lubię to oglądać, bo pracuję też jako DJ. Fajnie jest posłuchać i zobaczyć, czy jestem w stanie rozpoznać wszystkie te numery.
R: Włączasz zawsze w sylwestra „Top 2000”?
J: Hm, tak. Ale nie należę do osób, które słuchają godzinami. Natomiast jeśli na przykład jestem u rodziców, to naprawdę lubię, kiedy leci w tle. To tworzy taki specjalny klimat, który kojarzy się z przerwą świąteczną i końcem roku. To rzeczywiście coś typowego dla naszego kraju.
R: Tak. Zatem „Top 2000” to faktycznie coś typowo niderlandzkiego.
J: Zdecydowanie!
source text: https://www.eenbeetjenederlands.nl/podcast/top2000/